Rozumiem, że przy pomocy tego ‘triku’ prezydent bohatersko rozwiąże problem z alkoholem w naszym mieście? Nie trzeba być ekspertem by wiedzieć, że takie działanie nie rozwiąże żadnego problemu, a jedynie spowoduje powrót do dobrze nam znanej za komuny instytucji ‘meliny’. Dziwne jest, że Pan Prezydent skupił się tylko na ograniczeniu sprzedaży alkoholu w wyznaczonych godzinach, a nie wziął pod uwagę ustalenia maksymalnej liczby zezwoleń na sprzedaż alkoholu w danej dzielnicy miasta….lub w tylko tej części w której ten spokój jest zaburzony i przeszkadza ludziom starszym oraz tym, którzy mają małe dzieci.