Za nami V już sesja obecnej kadencji Rady Miasta. Co się działo? Dowiedzieliśmy się, że 10 tysięcy złotych przeznaczone na system monitorowania jakości powietrza to w rzeczywistości wypożyczenie drona (1 akcja, 20 sprawdzonych posesji – 5 tys. zł). wiemy, że zdaniem komendanta Straży Miejskiej Jacka Hofmana lepiej drona regularnie drogo wypożyczać zamiast kupić go na własny użytek… Czy to właściwa ocena?
W uchwale Rady miasta Piotrkowa Trybunalskiego z dnia 27 lutego 2019 r. w sprawie zmiany budżetu na 2019 rok nastąpiło zwiększenie wydatków budżetowych (w dziale 900 rozdziale 90095) o kwotę 10.000,00 zł. Ciekawiło mnie co kryje się pod poważnie brzmiącą pozycją “system monitorowania jakości powietrza”. Niestety po wysłuchaniu odpowiedzi na moje pytanie po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że walka ze smogiem w Piotrkowie jest jedynie zasłoną dymną, która ma jedynie wywołać wrażenie, że problem smogu jest w naszym mieście traktowany poważnie. Otóż nie jest. Okazało się, że te 10 tysięcy zł przeznaczone zostanie na wypożyczenie drona, który posłuży do akcji kontrolowania posesji piotrkowian i ustalenia czy w domowych piecach pali się dozwolonymi substancjami. Jedna akcja, która kosztuje 5 tys. zł (!) i pozwala sprawdzić 20 posesji… Czy to dużo? Skoro na 20 sprawdzonych lokalizacji aż 4 (20%!) wykazały obecność nielegalnych substancji to czy nie jest to dzwonek ostrzegawczy dla służb i władz miasta, by tego typu akcje realizowane były na co dzień? Niestety wygląda na to, że łatwiej włodarzom zdecydować o wydawaniu dużych kwot na wypożyczanie drona zamiast zainwestować około 140 tys. zł na zakup takiego sprzętu, by aktywnie służył strażnikom miejskim w okresie grzewczym. Jak wiele korzyści mogłaby przynieść taka decyzja? Osoby zatruwające powietrze żyłyby pod zdecydowanie większą presją, a osoby nieświadome palące w piecach rzeczami, którymi palić nie powinny mogłyby być poddane intensywniejszej kampanii edukacyjnej. Walka ze smogiem stała by się nie tylko zwykłym mydleniem oczu (jak to dzieje się do tej pory), a wizerunkowo zyskała by także Straż Miejska.
140 tys. zł za drona to dużo?
Dlaczego specjalistyczny dron kosztuje około 140 tys. zł? Wyjaśnia tę kwestie twórca sprzętu dr inż. Robert Cichowicz z Instytutu Inżynierii Środowiska i Instalacji Budowlanych Politechniki Łódzkiej. – Urządzenie dołączone do drona mierzy zawartość różnych związków i zanieczyszczeń w powietrzu: PM1, PM2,5, PM10 i innych. Co niezwykle istotne stacja wykonuje pomiary chwilowe, a tylko ich analiza może dać informację, z jakich kierunków napływa zanieczyszczenie – wyjaśnia dr inż. Robert Cichowicz.
Urząd Miasta Łodzi nie obawiał się zainwestować w sprzęt. – Zamiarem miasta jest wskazanie miejsc, w których należy skoncentrować działania na rzecz ograniczenia smogu, np. poprzez przyznawanie dotacji mieszkańcom na wymianę źródeł ciepła. Specjalistyczny dron jest w stanie wskazać również, skąd napływa do Łodzi zanieczyszczone powietrze i później osiada na budynkach i ulicach – mówi Krzysztof Honkisz z Wydziału Ochrony Środowiska UMŁ podkreślając jednocześnie, że współpraca, która została nawiązana z Politechniką Łódzką będzie wieloletnia.
Dlaczego w Piotrkowie nie zdecydowano się pójść za przykładem włodarzy z Łodzi? Bo walka ze smogiem w Piotrkowie nie jest realna. Tylko takie wytłumaczenie przychodzi mi do głowy, gdy obserwuje podejmowane decyzje przez władze miasta i większość radnych z prezydenckiego ugrupowania Razem dla Piotrkowa i koalicyjnego Tak dla Piotrkowa…
Problem smogu ukazał jednocześnie jak słabo korzystamy z know how i kapitału ludzkiego Politechniki Łódzkiej i na jak wielu płaszczyznach współpraca ze stolicą województwa mogłaby przełożyć się na poprawę jakości życia w Piotrkowie Trybunalskim.
Co jeszcze działo się podczas sesji?
Radni zdecydowali o przyznaniu 130 tys. zł na zakup nowego samochodu do przewozu zatrzymanych dla Straży Miejskiej, 22 tys. zł na adaptację i doposażenie pomieszczeń w swojej siedzibie przy ul. Słowackiego oraz 34 tys. zł na wymianę najstarszych kamer w systemie monitoringu. O tym ostatnim już niebawem więcej opiszę Wam w kolejnym artykule na blogu.
Zdjęcie z sesji wykorzystane w artykule pochodzi z serwisu piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl